wtorek, 25 grudnia 2007

WoW ho ho!

Pierwszy dzień świąt oraz wyjątkowy zjazd rodzinny. Wyjątkowy bo zjechała się rodzinka ze strony matki, czyli ta, która ma do Zadupowic jakieś trzy godziny jazdy. Cieszę się, mimo tego, że ojciec schlał się w trupa i pierdoły wygaduje. Każda rozmowa z kuzynami po prostu eksplodowała od przeróżnych żaluzji i aluzji na temat WoWa. Ogólnie było miło, czyli tak jak powinno być w święta. Zaczynam siarczyście klnąć gdy tylko sobie pomyślę, że trzeba będzie czekać całe 12 miesięcy na następny z tych magicznych dni. Cholera.

Pojawił się też pomysł coby wybrać się na koncert Metalliki w maju, w Chorzowie. Kasę da się załatwić, transport i miejsce do spania też. Nie wiem tylko czy mnie na ten koncert wpuszczą (Trzynastoletni szczylek wokół długowłosych hardkorowców, ciekawy widok), nic nie wiadomo kiedy po Polsce grasuje taki Nowak i wpisuje na swoją czarną listę Borysewicza i Myslowitz jako bandy propagujące satanizm. Durne, ale prawdziwe, a mam ogromną ochotę zobaczyć Metallikę w akcji.

Wypadałoby wspomnieć czym gwiazdka w tym roku obrodziła. Dostałem ładną koszulę, czyli jeden z moich ulubionych łachów oraz dwie książki - "Wieżę Jaskółki" Sapka i "Czarodzicielstwo" Pratchetta. Zadowolony jestem, nie powiem. Teraz pytanie - na ile starczą mi te dwie świetne książki. Osobiście obstawiam dwa tygodnie, a później długi odwyk - ciułam na koncert.

Na koniec chciałbym wam przedstawić pierwszą osobę, która uległa mocy monarchy - www.twierdzaabsurdu.blogspot.com

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Tak panie?

Z tym koncertem Metaliki to żart, nie? Jeśli nie to odpowiem tak: Zgłupiałeś?! Chyba cię po#%$@^*?!

Anonimowy pisze...

=_=
Znowu opuściłeś myloga, zdrajco!
[żartowałam][tz., z tym zdrajcą]
Chorzów, maj, Metallica, Elly.
Czwartego elementu zabraknie. Hardcorowe towarzystwo na 100% nie jest wymarzonym przez moich rodziców środowiskiem dla mnie. (typowa gadka: rodzice: Jesteś jeszcze dzieckiem!
Elly: Mam prawie 16 lat, mamo.
rodzice: Prawie robi wielką różnicę.)
A Tobie życzę powodzenia, może cię tam nie: a)zjedzą b) zdeptają c) poturbują d) zabiją. Trezba myśleć optymistycznie =]

Słowem wyjaśnienia mojej długiej nieobecności: nie mam internetu i oficjalnie kończę tymczasowo z blogowaniem. Smutno? Mnie też.
Pozdrawiam,
Elly.

P.S. Musiałam zakładac przez Ciebie konto na tym-czymś. Uch -_+